Była sobie spodniczka,
co w szafie leżała,
moja mama była panną,
gdy w niej chadzała.
Jeśli wiedzieć
chcecie to po cichu wam powiem,
sama moja babcia uszyła
jej ten projekt.
Pierwotnie była
spodniczką tylko zwykłą
na długości była w sam raz z łydką.
Lecz przyszedł czas
na nią
i wpadła w me dłonie,
więc góry dołem
obróciłam ten projekt,
i tak powstała
spodniczka całkiem nowa,
do tańca, do pracy
jest gotowa.
Four elements: fire
In orginale was a simple skirt, which my grandmother sewed for my mother when she was a miss. I turned it upside down, made bookmarks, added the belt and collar tied at the back.
Foto: Magda
Plener/outdoor: Harley Davidson Katowice
Bluzka/blouse: Primark UK
:)
Do twarzy Ci w czerwieni zdecydowanie ! :)
OdpowiedzUsuńspódniczka super
OdpowiedzUsuńzapraszam: http://youbeefashion.blogspot.com/
świetne! :)))
OdpowiedzUsuń